W Pierwotnie w domostwach rozniecano ogień na środku izby na palenisku z kamieni polnych; później przesunięto je nieco w kąt izby, formując nalepę. Nad otwartym ogniem wieszano garnki. Dym rozsnuwał się we wnętrzu, czerniąc drewniane ściany i powałę, a następnie wydostawał się przez otwory umieszczone w szczycie dachu lub w połaci dachowej. Powszechna modernizacja urządzeń ogniowych nastąpiła dopiero w XIX w. Polegała ona na przykryciu ognia płytą żeliwną, ukształtowaniu paleniska z rusztem i drzwiczkami i odprowadzeniu dymu do komina.
Najprymitywniejszy komin był ulepiony z wikliny i oblepiony gliną; doskonalsze wykonywano z cegły. Modernizacja urządzeń ogrzewczych spowodowała, że dym nie czernił już wnętrza izby oraz wpłynęła na zmianę kształtów garnków, które przystosowano do stawiania na płycie. Urządzenia ogrzewcze w chatach polskich były rozległe.
Obejmowały:
Komin starano się lokalizować w środkowej części budynku, skupiając wokół niego wszystkie pomieszczenia. W budynkach o wydłużonym rzucie poziomym umieszczano komin w środkowej sieni, włączając do niego przewody urządzeń ogrzewczych z dwóch lub niekiedy nawet z czterech pomieszczeń.
Zobacz projekt domu z kominkiem w centrum domu: L116-3
Przygotowując ten artykuł, korzystaliśmy z książki pani Wandy Bogusz „Projektowanie architektoniczne i budownictwo regionalne".